. . .
.
myślokształty – to nieudolna próba nadawania swoim własnym myślom kształtów…
to usiłowanie ubierania pojawiających się skądś myśli – w szaty – słowa – luźne, wygniecione, niemodne,
nie reprezentujące żadnej opcji, orientacji czy też wyznania, będące wyrazem wolności i potrzeby
wyrażania człowieczej refleksji nad otaczającą go rzeczywistością…
Z wyrazami szacunku,
Marian.
.