Metoda Silvy nie dla każdego

Metoda Silvy nie dla każdego?… Oczywiście. Już od dawna to podejrzewałem. W wątpliwościach utwierdził mnie krytyczny komentarz na Fejsbuku, który pojawił się pod moim filmikiem „Test intuicji”. – Taki żart-fortel. Ma uzmysławiać, że Metoda Silvy pomaga w lepszym wykorzystaniu naszych zdolności intuicyjnych. A ów wpis brzmiał: „przecież Metoda Silvy nie musi być odpowiednią metodą dla każdego! Wielki minus za manipulację”.

Sama prawda. Jasne, że „nie musi”, bo przykładowo,

logo_Silvapo co komu?:

  • relaksacja – obniżająca ciśnienie tętnicze krwi, poprawiająca koncentrację, dotleniająca mózg, czy chociażby niepotrzebnie wzmacniająca układ immunologiczny…?
  • sposób na bezsenność – bezsenność i zakłócenia snu to drugi, po bólu, problem zdrowotny ludzkości, a w tym mamy przecież tyle pomocnych specyfików chemicznych…
  • rzucenie palenia, czy redukcja zbędnej wagi – jest całe mnóstwo osób, których to w ogóle nie interesuje, chcą palić, chcą mieć nadwagę…
  • likwidowanie bólu (w tym głowy, także migreny) – ból, to najpopularniejsza dolegliwość nękająca ludzi, ale czy na pewno wszystkich…?
  • radzenie sobie z zasypianiem za kierownicą – z polskich statystyk, rocznie za kierownicą zasypia w naszym kraju jedynie 1,7 mln osób, a ile osób nie ma w ogóle prawa jazdy…?
  • poprawa pamięci – zapomniałem jak to skrytykować…
  • i wiele innych korzyści nie dla każdego (rzecz jasna), że o intuicji już nie wspomnę…

Nie musi

Do końca może nie rozumiem, że Metoda Silvy nie musi być „odpowiednią” metodą dla każdego. Co to oznacza, że jest „nie odpowiednia”? Metoda polega na uczeniu się w stanie odprężenia prostych technik mentalnych – świadomych poleceń wysyłanych w kierunku umysłu. Opiera się na rozwoju umiejętności wizualizacji i wyobraźni. „Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy” – stwierdził Einstein, dodając: „bo wiedza jest ograniczona”. Ale, bo ja wiem, czy to dotyczy każdego?… Tylu ludzi dookoła świetnie funkcjonuje bez wyobraźni…

Wielki minus

Najdłużej musiałem rozgryzać ten „minus za manipulację”. Jednakże zaczynam powoli „jarzyć”. Jeśli powiem ci, że warto zrobić przegląd auta u mechanika X, to przecież tobą manipuluję, nieprawdaż? A jak dopiero wygląda wykładowca Metody Silvy, który sugeruje, że warto wybrać się na kurs Metody Silvy? Otóż to! Bee, nieładnie…. – Minus za manipulację, a nawet „wielki minus” jak czytamy.

Rzeczywiście zachęcam…

Posypuję więc głowę popiołem, rzeczywiście zachęcam w tym filmiku do korzystania z Metody Silvy, manipuluję. Proszę wszystkich, którzy poczuli się manipulowani, albo tego nie zauważyli, o wybaczenie. Mało tego ostrzegam, że będę to robił nadal. Ten tekst też jest zapewne rodzajem manipulacji. Mam nadzieję, że może jednak nie dla każdego…

 

2 Komentarze

  1. AnkaBe

    Tak, oczywiście, się zgadzam 🙂 Nie każdy chce, ale ja tak i jeśli uda się wygospodarować trochę czasu, to jeszcze w tym roku chcę się dać zmanipulować i podstępem poprawić jakość mojego życia 🙂 Pozdrowienia ślę wszystkim zmanipulowanym Szczęśliwcom 🙂 🙂 🙂

    Odpowiedz
  2. Łukasz Misztela

    Ja sie zgadzam ze to nie dla kazdego. Sa ludzie ktorzy lubia zgrywac meczennikow i nie chca byc szczesliwi. To i krytykuja wszystko i wszystkich do okola …

    Odpowiedz

Skomentuj Łukasz Misztela Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *